Wydawałoby się, że wystarczy, aby firma była w stanie spełnić oczekiwania klientów – zapewnić odpowiednie produkty czy też usługi – aby mogła spokojnie myśleć o swojej przyszłości. Nic bardziej błędnego. Od współczesnych organizacji oczekujemy czegoś więcej – a mianowicie etycznej działalności.
Cóż z tego, jeśli przedsiębiorstwo będzie przynosiło zysk i dawało zatrudnienie, jeśli równocześnie będzie niszczyło środowisko naturalne?
Oceniając „etyczność organizacji” powinniśmy wziąć pod uwagę wiele aspektów, ja wspomnę o trzech.
Wewnętrzny aspekt prowadzonej działalności dotyczący pracowników
Będziemy zatem zwracali uwagę, jak są traktowani pracownicy – czy otrzymują godne wynagrodzenie, czy są traktowani z szacunkiem, czy mają możliwość rozwoju, czy firma wywiązuje się ze złożonych wcześniej obietnic.
Warto tu wspomnieć na negatywny przykład jednej z firm sektora dystrybucji materiałów budowlanych, której właściciel stosuję zasadę „mądrość obiecać, głupota dać”, a jej prezes jako swoje credo biznesowe przyjął „wstyd to kraść i z d… spaść”.
Etycznie działająca firma tworzy przyjazne stanowisko pracy – nie wystarczą tylko puste deklaracje w ogłoszeniach rekrutacyjnych, czy na stronie internetowej typu (cytując za zakładką kariera), że firma zapewnia ciekawą pracę w młodym dynamicznym zespole i przyjaznej atmosferze, możliwość stałego rozwoju i poszerzania wiedzy, zdobywanie nowych umiejętności handlowych, motywujący system wynagrodzenia i świadczeń socjalnych.
Byli i obecni pracownicy wiedzą, że premie są obcinane, świadczeń socjalnych nie ma, miast tego w organizacji panuje mobbing w czystej postaci.
Oczywiście takie traktowanie pracowników nie tylko nie przekłada się na efektywność pracy, ale także nie kształtuje pozytywnego wizerunku.
Relacje z klientem zewnętrznym
Będziemy zatem zwracali uwagę, w jaki sposób firma traktuje swoich kontrahentów. Czy terminowo realizuje swoje zobowiązania, czy dotrzymuje terminów, czy jest uczciwa w zakresie polityki cenowej. Dużo organizacji zapomniała, że dobra strategia handlowa to taka, z której korzyści czerpią wszyscy interesariusze – czyli dostawcy i klienci. Nieuczciwość w tym zakresie działa na krótką metę.
Relacje z otoczeniem zewnętrznym
CSR (z angielskiego – corporate social responsibility) jest coraz popularniejszym hasłem. Firma odpowiedzialna społecznie to firma która stanowi znaczący pozytywnie element społeczności lokalnej. Z uznaniem będziemy patrzyli na firmy, które sponsorują lokalne kluby sportowe, są mecenasami sztuki, czy też w inny sposób wspierają społeczności na terenie swojej działalności.
Wspomniane wyżej aspekty etycznej działalności są możliwe do urzeczywistnienia tylko i wyłącznie dzięki światłemu przywództwu, którego niestety brakuje. Zamiast odpowiedzialnego patrzenia w przyszłość mamy wszechobecną pogoń za wzrostem dynamiki sprzedaży, za zyskiem.
I tu także należy przypomnieć klasyka biznesu, który wiele lat temu nauczał, że celem firmy jest przetrwanie, a zysk jest jedynie okresową nagrodą dla najbardziej wytrwałych. Organizacja nieetyczna na przetrwanie nie zasługuje.
Zachęcam do lektury artykułu autorstwa Sebastiana Hejnowskiego pod tytułem „Rachunek z fair play”, który ukazał się ThinkTank nr 3/2011.